Alstroemeria, czyli nasza krasnolica

   Lilie Inków to nie tylko bajeczne kwiaty, ale też liście, które zwłaszcza wiosną prezentują się jakby były obsypane brokatem. Na zdjęciu Alstroemeria x hybrida "Princess Fabiana" z widocznym błyszczykiem. Nazwa hodowcy zastrzeżona w PBR (Plant Breeder's Rights) to "Zaprifabi". To odmiana o rzadko spotykanych u alstroemerii liściach typu variegata. Wyhodowana została w szkółkę Royal van Zanten (Holandia) w serii Colorita®, w ramacj której przynależy także do linii Princess – charakteryzującej się całą paletą barw, niskim i zwartym pokroju oraz regularnym i pełnym powtarzaniem kwitnienia...

   Wiosną 2014 roku krasnolica "Princess Fabiana" została przeniesiona do większego pojemnika o pojemności 30 l, w którym 1/5 stanowi grubo kamienisty żwir jako drenaż, a 4/5 ziemia ogrodowa wymieszana z kompostem. Postanowiłem też uprawiać ją na stanowisku ocienionym, ze słońcem porannym do godziny 9 i popołudniowym po 17. O ile pozostałe w miejscach mocniej nasłonecznionych zakwitły jak zawsze w połowie maja, to ta o blisko miesiąc później. Rozwój pędów kwiatowych przebiegał dużo wolniej, niemniej pojawiły się w bardzo dużej ilości o ładnie wybarwionych liściach. Powyższe utwierdza w przekonaniu, że alstroemerie wprawdzie są roślinami wymagającymi słońca, ale też nie powinno to być związane z wysokimi temperaturami otoczenia. W warunkach naszego klimatu warunki takie trudno zapewnić – znaczne nasłonecznienie to późna wiosna i lato, czas który niesie ze sobą też często upały. Pozostaje więc wystawa wschodnia lub zachodnia i tym mniej słoneczna im cieplejsze dni. Warto poszukać takiego miejsca, ze słońcem i pewnym chłodem (poniżej 20 ºC) jednocześnie. "Princess Fabiana" w liściach w czerwcu i kwiatach w lipcu...