Róże historyczne i Heritage
Wraz z upadkiem Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego w 476 roku, zniszczeniu uległy również rzymskie ogrody różane. W wiekach późniejszych róże były dostępne tylko dla wybranych, a i same wymagały ochrony. Przetrwały dzięki takim ludziom jak Charlemagne (Karol Wielki, 742-814), który zarządził ich uprawę na polach Akwizgranu, obecnie Aachen (Niemcy). Był patronem i mecenasem wielu dziedzin, szczególnym zainteresowaniem i sentymentem darzył ogrodnictwo. Znane są jego wizyty w klasztorach Benedyktynów, które w tamtym czasie były prawdziwymi centrami nauk przyrodniczych. Mnisi odkryli i znali wiele medycznych właściwości róż. Ekstraktami z płatków leczono choroby serca i nerek, zaburzenia na tle nerwowym, trudno gojące się rany i oparzenia. Znany był im olejek różany i jego dobroczynne działanie w leczeniu astmy, przewlekłym zapaleniu oskrzeli i niedrożności zatok. Kordiał różany według benedyktyńskiej receptury, przez wieki całe, był i jest prawdziwym remedium na problemy gastryczne. Odmianą szczególnie cenioną stała się Rosa gallica "Officinalis", znana we Francji przed 1240 rokiem. Jak mówi o tym legenda miasta Provins, sprowadzona została przez krzyżowców z Ziemi Świętej. Z racji używania do wyrobu wielu leków nazywana jest "Apothecary's Rose" czyli różą aptekarską. W moim ogrodzie...
Zapisała się też w historii, w wydarzeniach wieku XV, które to przyniosły Anglii spory o prawo do tronu i korony. Po jednej stronie wystąpili Yorkowie pod znakiem białej róży i najprawdopodobniej była to Rosa alba "Semi-Plena". Po drugiej stanął ród Lancasterów, których symbol stała się czerwoną Rosa gallica "Officinalis". Wojna Dwóch Róż trwała 30 długich lat (1455-1485) i jest postrzegana jako jedna z najbardziej krwawych w historii Anglii. Zakończyła się w 1486 roku, małżeństwem Elżbiety (księżniczki Yorku) i Henryka VII Tudor (z rodu Lancaster), co później zostało uwiecznione przez Szekspira w dramacie "Ryszard III" słowami: "Złączymy białą i czerwoną różę / A niebo uśmiechnie się, widząc ten czysty związek".
Jak głoszą podania i przekazy, a którym nie ma powodów by zaprzeczyć – w Anglii drugiej połowie wieku XV, pojawiła się róża, którą uznano za symbol pokoju między dwoma rodami. Była to Rosa damascena, której nadano imię "York and Lancaster", a która jest uprawiana po dzień dzisiejszy. Jej niezwykłość polega na tym, że jednocześnie na jednym pędzie zakwitają różowe jak i czysto białe kwiaty lub przebarwia się na różowo tylko część płatków. Żaden z kolorów nie dominuje i trudno przewidzieć, gdzie się który pojawi. Najstarsze znane opisy tej odmiany pochodzą z 1551 roku i są dziełem hiszpańskiego botanika Nicolasa Monardesa. Podobnych czasów sięgają też dokumenty opisujące inne róże. Jednym z najstarszych jest "Wielki Zielnik" angielskiego botanika Johna Gerarda z 1597 roku. Opisał w nim 14 znanych ówcześnie gatunków, jak i znane mu odmiany, w tym Rosa gallica "Old Velvet" ("Tuscany") i Rosa arvensis. Ta druga nazywana bywa często "szekspirowską różą piżmową", bo i pojawia się w komedii "Sen Nocy Letniej" z 1595 roku.
Na tamten czas datowane są też:
♠ Rosa gallica "Versicolor" – znaleziona jako sport "Officinalis" przed 1560 rokiem, najprawdopodobniej w okolicach Norwich/Anglia.
♠ Rosa foetida "Bicolor" – przypisywana do roku 1590, jest sportem Rosa foetida róży pochodzącej z Południowo-Zachodniej Azji.
♠ Rosa centifolia – początki uprawy w Holandii, gdzie została najprawdopodobnie wyhodowana, to wiek XVI. Sławę zyskała dzięki uwiecznieniu na płótnach wielu znanych malarzy tamtej epoki. Zachwycała dużymi, bardzo pełnymi kwiatami o kulistym kształcie, a wspaniały zapach sprawił, że znalazła bardzo szybko uznanie jako składnik perfum i wody różanej.
♠ Rosa damascena "Quatre Seasons" ("Autumn Damask") – kolejny różany kamień milowy, znana przed rokiem 1660, uważana za najstarszą europejską różę powtarzająca kwitnienie. Wcześniej w Europie tak kwitły tylko róże uprawiane w starorzymskim mieście Paestum (Włochy, Kampania), w pierwszych wiekach naszej ery. Niestety, pozostały po nich tylko opisy Wergiliusza i Pliniusza Starszego oraz rysunki na ścianach domów odkopanych z popiołów w Pompejach.
Wróćmy tymczasem do wieku XVII i XVIII. Europa ma za sobą Wielkie Odkrycia Geograficzne i zaczyna czerpać z tego korzyści. Najszybciej rozwijającą się grupą społeczną stają się kupcy, którzy coraz śmielej wyprawiają się w najodleglejsze zakątki świata. Z dalekich krajów obok cennych materiałów przywożą też egzotycznej urody rośliny. Wraz nimi podróżują przyrodnicy i botanicy, którzy pieczołowicie opisują i katalogują nowo napotkane egzemplarze flory. Zarówno dzięki jednym jak i drugim zaczynają się zmieniać europejskie ogrody, a wraz z nimi uprawiane tam rośliny. Zmiany istotne dla róż zaczęły się około roku 1750, wraz ze sprowadzeniem do Europy z Chin pierwszych z tzw. The Four Stud China Roses. W tłumaczeniu ta rustykalna nazwa bardziej odnosi się do hodowli koni, niemniej znaczy – cztery chińskie róże reproduktory. Krzyżowanie ich z różami uprawianymi ówcześnie w Europie doprowadziło do otrzymania niespotykanej wcześnie różnorodności odmian. Zyskały na urodzie również kwiaty – w kształcie, kolorze i zapachu. Wiele z nowo otrzymanych róż zaczęło powtarzać kwitnienie, a ich zwiększona mrozoodporność pozwoliła uprawiać je we wszystkich ogrodach europejskich. To wszystko nie miałoby miejsca, gdyby nie starożytne pokolenia ogrodników chińskich, którzy wyhodowali tak znamienite odmiany róż chińskich i róż herbatnich. To oni są cichymi bohaterami – im zawdzięczamy piękno róż, które podziwiamy teraz.
Przyjęta najpowszechniej za RHS nazwa grupy Old Roses nie jest tą jedyną używaną. Znane są inne – Old Garden Roses (róże staroogrodowe/róże starych ogrodów), Heritage Roses (róże odziedziczone po naszych przodkach), Old-fashioned Roses (róże staromodne), Antique Roses (róże antyczne) i Historic (Historical) Roses (róże historyczne). Ta ostatnia nazwa mimo że, najrzadziej spotykana w krajach angielskojęzycznych, jest tą obowiązującą w Polsce. Podobnie jest w Niemczech, gdzie spotyka się nazwę Historische Rosen czy w Czechach Historické Růže. Bez względu na nazwę i jej poprawność, wszystkie łączy jedno – niosą ze sobą różane historie, czar zaklęty od wieków w kwiatach i wspomnienie o ludziach, którzy podobnie jak my teraz zachwycali się ich pięknem.