Eucomis zwany koronówką, warkocznicą lub czuprynkiem

   To dość elitarny rodzaj roślin, przynależny obecnie do rodziny Szparagowate (wcześniej do Hiacyntowatych), na który składa się zaledwie 12 gatunków. Jedenaście występuje w środowisku naturalnym w Afryce Południowej (Republika Południowej Afryki, Botswana, Lesotho, Suazi, Zimbabwe), a jeden w Afryce Wschodniej (Malawi). Nazwę swoją wywodzą od greckiego Eukomos, co oznacza 'pięknowłosy' i jest odniesieniem do małych liści na wierzchołkach pędów kwiatowych. Stąd już mamy blisko do polskich synonimów jak czuprynek, warkocznica i lilia grzywiasta. Znane są też inne, koronówka lub koronowiec, bo rozeta na szczycie pędów sprawia też wrażenie atrybutu władzy królewskiej. Eukomis jako spolszczenie łacińskiej nazwy i lilia ananasowa od angielskiego terminu Pineapple lily, pochodzącego od innego jeszcze postrzegania wspomnianych listków wierzchołkowych, przypominających jako żywo te u ananasa. Nie próbujmy jednak doszukać się tu zapachu tego owocu, poza pewnymi wyjątkami, kwiaty przy bliższym poznaniu wydzielają zupełnie nieprzyjemną woń. Wabią tym tylko muchy, począwszy od domowych, poprzez zielone i niebieskie plujki, aż po jusznice końskie. Oczywiście byłoby estetyczniej gdyby kwiaty były zapylane przez pożyteczne pszczoły i kolorowe motyle, ale korzyść z muchowatego stanu rzeczy może być taka, że uprawiając czuprynki w ogrodzie, to właśnie tam, z dala od domu zatrzymamy te wszystkie niechciane owady.

   Historia pochodzenie eukomisów sięga pierwszej połowy XVIII wieku. Najstarsze ilustracje i opisy gatunku zostały sporządzone w 1732 roku i znalazły się w Hortus Elthamensis autorstwa niemieckiego botanika Johanna Jacoba Dillena Dilleniusa (1684-1747). Jest to katalog rzadkich roślin z kolekcji Jamesa Sherarda (1666-1738), postaci dość ciekawej – z wykształcenia aptekarz, z zamiłowania ogrodnik i muzyk, kompozytor kilku całkiem znanych sonat. Dorobiwszy się fortuny w zawodzie, przeznaczył ją na założenie ogrodu w Eltham, dzielnicy na przedmieściach Londynu. Rośliny sprowadzane były z całej Europy, ale też i z innych kontynentów. Po kilku latach zgromadzony zbiór był równie liczny co interesujący, zaliczany do najświetniejszych w całej Anglii. Dillenius jako uznany europejski autorytet, został poproszony, aby całość dopatrzeć akademickim okiem i należycie skatalogować. Roślin, które widział po raz pierwszy było tam wiele, wśród nich i koronówka – dziś wiadomo już, że był to gatunek Eucomis regia. Jednakże Dillenius nie nadał jej imienia, a jedynie opatrzył adnotacją, że jest podobna do już znanej Fritillaria imperialis (szachownicy cesarskiej). W 1753 roku, Carl Linnaeus (Linneusz) porządkując system klasyfikacji roślin, zapisał nową botaniczną nazwę i była to Frittilaria regia.
Jednakże obecnie, przy samej nazwie systematycznej rodzaju nie widnieje skrót Dill. czy L., wywodzące się od nazwisk wspomnianych botaników, jest za to L'Her. Podążając tym śladem, również angielskim, przez indeks Smithsonian Musem of Natural History, znajdujemy: [C] Eucomis, L'Héritier de Brutelle, Sertum Angl. 17. Jan (prim.) 1789 ('1788') (nom. cons.). To znaczy, że pierwsze dla botaniki nadanie nazwy dla tego rodzaj roślin zostało dokonane przez francuskiego botanika i był nim Charles Louis L'Héritier de Brutelle (1746-1800). To kolejna postać zupełnie nietuzinkowa. Skoligacenie z dworem królewskim pomogło mu dostać w wieku 26 lat, stanowisko Głównego Administratora Lasów i Wód w Departamencie Paryża. Mimo tego dość oczywistego nepotyzmu, swoją pracą i oddaniem naukom przyrodniczym, szybko przekonał do siebie wszystkich, nawet późniejsze władze Rewolucji Francuskiej. Nie tylko nie trafił na gilotynę, a został mianowany na dowódcę oddziału Gwardii Narodowej. Wprawdzie w kolejnych Latach Terroru został osadzony w więzieniu, ale wcześniej przyczynił się walnie do uniemożliwienia masakry królewskich żołnierzy w Wersalu. Zanim to wszystko się wydarzyło, przed Rewolucją wyjechał na krótko do Anglii, aby tam przejąć pieczę nad francuską kolekcją roślin, która była przewożona na hiszpańskim okręcie i została zagarnięta przed Anglików. Odzyskany zbiór został przez niego udokumentowany w herbarzu Sertum Anglicum (Angielska girlanda), wydanym w 1789 roku. Tam też nalazło się opisanie koronówki i nadanie jej już własnej nazwy Eucomis regia. L'Héritier poza pracą we Francuskiej Akademii Nauk (od 1794 roku ), opisywaniem i katalogowaniem roślin, budował też własną kolekcję, która w chwili jego śmierci liczyła ponad 8000 taksonów. Był niezwykle skromnym człowiekiem, niedbającym za bardzo o siebie i wszędzie chodził pieszo, choć stać go było aby na rośliny wydawać i 20 tysięcy franków rocznie. Ironią losu jest to, że został zamordowany przez nieznanego sprawcę, kiedy wracał wieczorem z Instytutu do domu, jak zwykle nie korzystając z dorożki.
Późniejsze odkrycia kolejnych gatunków miały miejsce w drugiej połowie XIX wieku, kiedy to opisano pięć z nich, co jest zasługą Johna Gilberta Bakera (1834 –1920), angielskiego botanika pracującego w Kew Gardens. Inne musiały czekać na swoje przedstawienie do czasów zupełnie na współczesnych. I tak, E. schijffii został odnaleziony w 1976 roku, przez południowoafrykańskiego botanika Williama Fredricka Reyneke (1945-) z Johannesbourga (RPA). On też jest współautorem podziału rodzaju Eucomis na dwie grupy. Pierwszą stanowi siedem gatunków o niskim wzroście (z wyjątkiem E. bicolor) i są to, z genetycznego punktu widzenia, diploidy (2n = 2x = 30). Do drugiej należą tetraploidy (2n = 4x = 60) o pokroju wysokim. Ostatnim odkrytym gatunkiem jest E. grimshawii, który został znaleziony w 2002 roku.
Wszystkie gatunki uprawiane były od zawsze dla niezwykle trwałych interesujących gwiaździstych kwiatów, zawiązywanych nasion, jak i też ornamentowych liści o doskonałej fakturze. Walorami ozdobne można podziwiać przez cały sezon uprawy, od maja po pierwsze przymrozki. Wszystkie gatunki, poza trującym Eucomis autumnalis, to też cenny składnik medycyny naturalnej, używany w prowincjach południowoafrykańskich – Zulu,Tswana, Sotho i Xhosa. Ekstrakty z gotowanych bulw i korzeni były stosowane w leczeniu bólu, gorączki, kolki oraz podawane jako środek przeczyszczający. Przeprowadzone już współcześnie badania naukowe potwierdzają właściwości przeciwzapalne roślin w szerokim spectrum infekcji i chorób.
Pochodzenie afrykańskie determinuje uprawę koronówki w ogrodach europejskich, do wegetacji i wzrostu rośliny potrzebują temperatur powyżej 10 ºC, a w spoczynku w granicach 4 ºC. Na rabaty stałe mogą być sadzone ciepłą wiosną i wykopywane późną jesienią, podobne też warunki należy zapewnić w uprawie doniczkowej. Idealnym są szklarnie i ciepłe ogrody zimowe, gdzie może być pozostawiany w gruncie. To zapotrzebowanie na ciepło nie powinno nas zwieść upalnym latem, eukomisy źle znoszą taki czas a już zwłaszcza nagrzewanie się gleby, o co i nietrudno kiedy rosną w pojemnikach. Także pamiętajmy o ich zimnych stopach i preferowanych wystawach poza tą mocno nasłonecznioną, południową. Zapotrzebowanie na wodę uzależnione od stanowiska i pogody, im cieplej tym podlewany częściej. Wymagają gleb żyznych, o pH zbliżonym do obojętnego i dobrze przepuszczalnych. Drenaż ma szczególne znaczenie, kiedy decydujemy się uprawiać koronówki przez cały rok w gruncie pod solidnym okryciem (w ciepłych regionach Polski jest to możliwe), ponieważ cebule nie znoszą w czasie spoczynku stagnującej w ich obrębie wody. Przy takim założeniu zaleca się sadzenie jesienne na głębokości 15 cm. Natomiast w doniczkach powinno wyglądać to inaczej i szczyt cebuli ma znajdować się 5 cm i mniej pod powierzchnią, w zależności od wielkości cebul danego gatunku (mniejsze sadzimy płycej). Pojemniki dobieramy duże, minimum 12.5 cm średnicy dla jednej cebuli, w przypadku sadzenia większej ilości należy zachować tę wartość jako odległość do krawędzi i dna donicy.


Poniżej zamieszczam przegląd i opisy wszystkich gatunków (nie ma ich zbyt wiele), ze szczególnym uwzględnieniem i zdjęciami tych uprawianych w moim ogrodzie. Zaczynamy od Eucomis autumnalis czyli koronówki jesiennej (tetraploid) kwitnącej z końcem sierpnia i we wrześniu. W obrębie gatunku wyróżnia się podgatunki (subspecies) lub według niektórych źródeł varia, odnalezione formy naturalne (sporty) oraz kultywary, odmiany uprawne uzyskane przez człowieka na drodze krzyżowań.
Eucomis autumnalis var. autumnalis – w przeszłości oznaczany jako Eucomis undulata, czyli eukomis o pofalowanych brzegach liści. To bardzo popularny w uprawie gatunek, szczególnie w Wielkiej Brytanii. W środowisku naturalnym występuje w prowincjach Eastern Cape, KwaZulu-Natal i Limpopo (RPA) oraz w Zimbabwe. Rośnie w podgórskich lasach, na łąkach i pastwiskach, często położonych od 1000 m do 2500 m n.p.m.  W moim ogrodzie na kilku stanowiskach i na przestrzeni kilku lat...

O pokroju decydują solidne pędy kwiatowe, cylindryczne, zielone, z koroną liści charakterystycznie mniejszą niż średnica kwiatostanu. Długość całości do 51 cm, z tego 1/3 (do17 cm) przypada na bardzo liczne, zebrane w grona kwiaty. Ich ilość może się wahać od 90 do 125, są drobne, o średnicy 19 mm, gwiazdkowe, symetryczne, sześciopłatkowe, zrośnięte dołem. Białe na stanowiskach chłodnych, a biało-zielonkawe na gorących i pozostających w pełnym słońcu, wszystkie zielenieją po zapyleniu. Kwiaty są obupłciowe, z kremowymi lub żółtymi pylnikami i żółta zalążnią. Nasiona okrągłe i czarne, w trójdzielnych torebkach niezbyt okazałych w porównaniu do innych gatunków. Liście zielone, odziomkowe od 3 do 7 w rozecie, lancetowate o wymiarach 33.3 cm x 5.8 cm, o pofalowanym marginesie i podobnej do gumy teksturze. Wszystkie wymiary szczegółowe eukomisów weryfikuję w oparcie o dane w witrynie The African Garden. Za swoje szczególne przymioty ogrodnicze, Eucomis autumnalis ssp. autumnalis został nagrodzony RHS Award of Garden Merit w 2002 roku, w kategorii H3 czyli bylin o maksymalnej mrozoodporności w zakresie temperatur od +1 ºC do -5 ºC.
..

Eucomis autumnalis ssp. clavata został odkryty przez J. G. Bakera. Charakteryzuje się podłużnymi zgrubieniami na pędach, jak to sugeruje łacińska nazwa
.
Eucomis autumnalis f. Bedford" jest sportem odnalezionym w pobliżu Bedford, miasta w prowincji Eastern Cape (RPA). Dobrze znosi wysokie temperatury, wegetację rozpoczyna późno, w klimacie Europy w czerwcu. Pokrojem i liśćmi podobny do ssp. autumnalis, a różni się zielonymi kwiatami bez względu na wystawę stanowiska.
Eucomis autumnalis f. Triple Streams, znaleziony na jednej z ocienionych polan Lasu Afromontane, nieopodal miasta Stutterheim położonego w Prowincji Eastern Cape (RPA). Kwiaty zielono-seledynowe z białymi wypustkami centrum.
Eucomis autumnalis f. Compassburg jest formą znalezioną w dolinie nieopodal Compassburg, góry w półpustynnym regionie The Great Karoo (RPA). Kwiatostany są krótsze, a kwiaty nie tak liczne jak u gatunku.
Eucomis autumnalis "Bedtime Story", odmiana półkarłowa o zielonych kwiatach.
Eucomis autumnalis "Peace Candlles", najprawdopodobniej najwyższa odmiana w całym gatunku.
Eucomis autumnalis "Just About Midnight", odmiana o młodych purpurowych liściach (informacja z forum Pacific Bulbs Society).

  Wśród zdjęć, które otrzymałem z African Bulbs (o tym jak to się stało w dalszej części historii), są też takie przedstawiające formę karłową gatunku Eucomis autumnalis. Wykonane zostały latach 2006-2011 i jak pisze mi o tym ich autor Cameron McMaster, przedstawiają eukomisa znalezionego na różnych stanowiskach w Prowincji Eastern Cape (RPA). Z opisów zdjęć doczytuję, że znajdują się one w pobliżu miejscowości Bedford, Egglestone i Quanti Valley. Według Camerona, nie jest on uważany za podgatunek, ale też nie był jak dotąd przedmiotem badań botanicznych. Jednakże jak najbardziej zasługuje na opisanie jako wyraziście odrębny i karłowy. Photos courtesy of Cameron and Rhoda McMaster, ©African Bulbs.


Patrząc na zdjęcia od razu dostrzega się wyjątkowość formy, najniższej w całym gatunku, z wzrostem nieprzekraczającym 25-30 cm. Liście typowe dla E. autumnalis, jasnozielone, w kształcie podłużne, o lekko pofalowanym brzegu. Niezbyt solidnej substancji, widać ślady żerowania bliżej nieokreślonych brzuchonogów. Pędy zielone, w połowie z kwiatostanem o średnicy mniejszej od rozety liści zwieńczenia. Kwiaty pojawiają się w pierwszej połowie lutego (sądząc z datowań zdjęć), są zielone, z białą zalążnią i żółtymi pylnikami. Zdjęcie poniżej przedstawia stanowisko trawiaste, z bujną roślinnością, więc i zapewne wilgotne/podmokłe. Na pozostałych widać fragmenty skał, jednakże eukomisy tu rosną w glebie żyznej, być może pokrywającej dużymi fragmentami kamienne podłoże lub zapełniającej szczeliny i rozpadliny rumowisk.


Ciekawe jest to ostatnie zdjęcie świadczące o rozsiewaniu się nasion i zadomowieniu się eukomisa w odpowiadających mu warunkach. Częstym zabiegiem praktykowanym wobec roślin wymagających jednocześnie słońca i zimnego podłoża jest właśnie nasadzenie na skalniaku z karpą korzeniową/cebulą pod kamieniem lub odłamkiem skały. W poszyciu widoczne są zeschnięte liście, więc w otoczeniu muszą znajdować się drzewa lub krzewy. Zgadza się to też z opisami i zdjęciami doliny Quanti Valley.