Gorzykrot, knotnica, kalka i dziewanna

   Zaprowadzając przed laty mój ogród na wsi pamiętałem i o dziewannach. Pierwszymi były te wysiewane z nasion znalezionych na okolicznych polach i łąkach. Póki rabaty były pustawe, rosły sobie w najlepsze, co roku rozsiewając się i wypełniając przestrzeń. W miarę pojawiania się nowych bylin i potrzebą znalezienia dla nich kwater, zmuszony byłem zrezygnować z roślin dwuletnich, które wymagają znacznie więcej miejsca, potrafią stać się ekspansywne i uciążliwe. Nie znaczy to wcale, że koniecznym było całkowite zrezygnowanie z tych niezwykle malowniczych roślin. Ostatnie dekady przyniosły wiele odmian uprawnych, które wyhodowano przez krzyżowania między gatunkami, jak i otrzymanymi samymi kultywarami. Większość z nich to pełnoprawne już byliny, w całej palecie barw, o podobnej wysokiej mrozoodporności. Tak też jest z Verbascum chaixii "Album", która od gatunku i ssp. orientale i austriaca (podgatunków) różni się przede wszystkim kolorem kwiatów. O ile tamtych są żółte, to tutaj białe z purpurowymi omszonymi pręcikami i żółtymi pylnikami, które z daleka sprawiają wrażenie bardzo gustownego oczka. Kwiaty pojawiają się w lipcu i sierpniu, są pięciopłatkowe, otwarte płasko średnicy 2.5 cm, zebrane w grona przylegające do zielonych pędów o pokroju kłosów. Pierwsze lipcowe kwiaty Verbascum chaixii "Album" w moim ogrodzie...

Często w opisach spotykanym kolorem kwiatów jest bladożółty lub bladoseledynowy, co też może być prawdą spowodowaną warunkami siedliskowymi, a dokładnie mniejszym nasłonecznieniem i glebą o kwaśnym odczynie. Bez względu już na to, w takich odcieniach są zawsze pąki, jak i płatki w pierwsze stadium rozwoju, co widoczne jest dokładnie na zdjęciu powyżej. Wycinanie pierwszych przekwitłych kwiatostanów, sprzyja powtarzaniu kwitnienia. Ozdobne są też duże liście, do 25 cm długości, owalne i podłużne, ciemnozielone z szarym krótkim kutnerem i widocznym głęboko wciętym unerwieniem. Najniższe na długich ogonkach, które w następnych piętrach ulegają skróceniu, aż do całkowitego zaniknięcia. Przypominają liście pokrzywy, co doskonale oddaje angielska nazwa odmiany White Nettle-Leaved Mullein (biała pokrzywo-liściasta dziewanna). Podobnie jak i u całego rodzaju, o wysokości odmiany stanowią pędy. Tutaj dorastają do 1 metra, u dołu z profilem kanciastym i okrągłym w części kwiatostanu, okryte są białawym rzadkim i krótkim owłosieniem. Z reguły wyrastają po kilka z jednej rozety...

Verbascum chaixii "Album" opisywana jest jako bylina krótkowieczna, choć u mnie pozostaje od lat siedmiu na tym samym stanowisku – zatem wskazanym dla utrzymania w ogrodzie jest zebranie nasion. O co nie jest i trudno, zawiązywane są w dużych ilościach, wschodzą pewnie i powtarzają cechy mateczne. Na żywotność i ogólną kondycję odmiany ma istotny wpływ stanowisko. Powinno być bardzo słoneczne i dobrze zdrenowane, jesienią i zimą suche. Jednakże w okresie wzrostu i kwitnienia roślina wymaga już stałej wilgotności gleby. Ta niekoniecznie musi być żyzna, choć zdecydowanie lekka, o pH zbliżonym do obojętnego. Mrozoodporność wysoka, do -28.9 ºC (USDA 5a), w klimacie angielskim pozostaje semi-green czyli częściowo zimozielona. Nie zapada na choroby, nie wymaga szczególnych zabiegów pielęgnacyjnych, jak i zapewnienia specjalnych podpór zapobiegających pokładaniu i wyłamywaniu się pędów. Nic tylko wprowadzić do ogrodu, a potem już tylko co lato podziwiać...


   O ile bibliografia poszczególnych gatunków jest dość bogata, to o samych odmianach będących dziełem człowieka wiadomo już niezbyt wiele. Trudno znaleźć informacje dotyczące pochodzenia, na jakiej drodze krzyżowań wyhodowano daną hybrydę, kto tego dokonał i kiedy. Sumując bardzo zdawkowe informacje pochodzące z wielu źródeł można jedynie ustalić, że za projektami większości współczesnych Mullein stali hodowcy angielscy. To oni dokonali pierwszych krzyżowań V. phoeniceum × V. olimpicum, w efekcie czego narodziła się "Pink Domino" w kolorze różowym kwiatów z czerwonym oczkiem. Wiadomo też, że w 1993 roku odmiana ta została nagrodzona Award of Garden Merit wraz z inną o nazwie "Gainsborough" i kwiatach żółtych. Aby otrzymać tę prestiżową nagrodę RHS (The Royal Horticultural Society) rośliny zostały poddane szeregowi testów, które były przeprowadzone w specjalnie do tego wyselekcjonowanych ogrodach i szkółkach na terenie Wielkiej Brytanii. Wraz z datą przyznania nagrody, widoczna jest też kategoria w której były sprawdzane i w tym przypadku jest to H6, co znaczy są w pełni mrozoodporne do -20 ºC bez okrywania. Przy tym jest określenie Hardy-very cold winter (mrozoodporna przy bardzo chłodnych zimach) i adnotacja o możliwości uprawy w całej Europie, łącznie z regionami północnymi. Ponadto, przy tych dwóch pierwszych odmianach możemy znaleźć informację, że pochodzą z linii Cotswold Group czyli zostały wyhodowane przez jedną szkółkę i posiadają pewne wspólne cechy roślinne.
   Do gatunku Verbascum phoeniceum przynależy również odmiana "Sugar Plum", uprawiana w moim ogrodzie. Zachwyca swoją urodą już w pąkach, przypominających satynowe poduszki. Te otwierając się, ukazują płatki w kolorze perfekcyjnej purpury rozjaśnionej biało-złotymi mocno omszonymi pręcikami. Całość sprawia wrażenie iście bajeczne, a przy tym bardzo delikatne i kruche za sprawą wiotkich pędów i takich też ogonków kwiatowych. Ładne są też ciemnozielone, mocno karbowane liście, stanowiące w rozetach zieloną bazę niczym kiście w ciętych bukietach kwiatowych. Jednakże "Sugar Plum" najlepiej prezentuje się na rabatach, na tle innych roślin o jasnym kolorze liści – na zdjęciach z Hakonechloa macra "Aureola". Kwitnie w lipcu i sierpniu, przy ciepłych zimach już od czerwca. Wzrost niewysoki, od 60 do 90 cm, a przez to doskonale odnajduje na drugich planach i niezbyt rozległych powierzchniach. Mrozoodporność USDA 6a, do -23.3 ºC i zalecane okrywanie w klimacie Polski. W moim ogrodzie Verbascum phoeniceum "Sugar Plum" w tonacji deszczowego lata, które sprawiło, że kwiaty nie były tak ciemnopurpurowo wybarwione jak w sezonie wcześniejszym...